Tak dobrze znane wszystkim słowo 'szczęście'. Czym jest to szczęście? Każdy ma inną definicje, różną, w zależności od wieku, upodobań, charakteru. Dla jednego szczęściem jest uśmiech bliskiej osoby, dla drugiego kupno nowego misia. Można jednak jasno określić, że szczęście, to zbiór chwil, które powodują u nas pozytywne emocje. Nakręca nas to, daje energię i siłę do dalszego działania. Jednak dla mnie szczęście jest podzielone. Można odczuwać szczęście materialne, zaspokojenie potrzeb. Na nasze szczęście składają się małe rzeczy, których często ludzie nie doceniają, nie widzą ich. Bez tych małych - a jakże ważnych rzeczy, inne już nie cieszą tak bardzo. To te podstawy, które są dla niektórych tak oczywiste, dają nam poczucie bezpieczeństwa, spokoju, komfortu. Niekiedy tego brak, wtedy cała piramida szczęścia lega w gruzach. Czasami przykro mi się robi, gdy ludzie narzekają na tak nie istotne rzeczy. Życie jest takie piękne, że szkoda marnować go na złe emocje, płacz, rozpacz, który i tak niewiele zmieni. Tak często poruszany jest temat 'wyrażania opinii' oraz 'hejtów'. Czym się różni jedno od drugiego? Dla mnie jedno i drugie może siać złą energię. Dlaczego tak wielu ludzi nie lubi chociażby krytyki? Ponieważ często wyrażana ona jest bez szacunku. Tak, możesz sprawić komuś przykrość nie treścią, a samym sposobem jej przykazania. Jak to działa? Wyobraź sobie, że wstawiać zdjęcie Twojego rysunku, wiesz, że nie jest idealny, pracujesz nad sobą, jednak cieszysz się, że coś Ci wyszło. Nawet w najmniejszym stopniu wyszło, to sprawia, że serce puchnie z dumy, a uśmiech lata po całym pokoju. A ktoś to mówi
- 'nie podoba mi się, ohydna kreska, jak w ogóle możesz tak malować?'
i cały czar pryska. MASZ PRAWO DO WYRAŻANIA OPINII! Czy jednak nie byłoby lepiej, jakby ten 'komentarz' zamienić na radę? Skoro uważasz, że ta kreska, sposób wykonania jest niepoprawny, musisz mieć pojęcie. Wtedy daj radę! Przykładowo
- 'fajnie, że się starasz, to naprawdę się ceni :) ale może jednak spróbuj rysować cieńszą kreskę, wtedy portret będzie wyglądał bardziej naturalnie :)'
i czy nie lepiej? Źle sformułowaną opinię, można odebrać jako hejt. Emanuje od takich 'niemiłych' opinii zła energia, która się odbija i trafia z powrotem. I jaki w tym cel? Czasami lepiej już sobie odpuścić. Nie podoba mi się? To wychodzę bez komentarza. Po co pisać, że się nie podoba? Jane, masz do tego pełne prawo :) Powiedz mi tylko, czy to coś zmieni w Twoim życiu? Sprawi, że poczujesz się lepiej? Jestem za tym, aby dawać innym dobrą energię, a zła zostawić w kieszeni i wyrzucić z siebie na treningu, podczas biegu, ćwiczeń. Nigdy na innych. To nie rozwiązanie, nie sposób. Szczęście jest bardzo ulotne. Cenną cechą jest, nie przejmowanie się innymi. Jednak, nie każdy posiada taką umiejętność. Pomyśl czasami, czy w ogóle warto :)

Zostawiam poniżej kilka radosnych zdjęć, które (mam nadzieje) spowodują, że pojawi się chociaż cień uśmiechu na waszych buziach :)








Trzymajcie się ciepło :)

5 komentarzy:

  1. Zdjęcia są piękne, naprawdę. Magia. I masz rację odnośnie opinii i hejtów. Trzeba umieć popierać swoją opinię stosownymi argumentami, a potem jeszcze w odpowiedni sposób to wszystko przekazać. Sztuką jest opanować to. :) A co do hejtów i ich twórców - hejterów... Czy warto przejmować się kimś, dla kogo jedynym zajęciem w życiu jest dołowanie innych? No chyba nie! :D

    http://4.bp.blogspot.com/-0upv1SucWh0/U3prylh7muI/AAAAAAAAGV8/9Hjo2CQZHSU/s1600/4.jpg Drugi rząd, zdjęcie po prawo... Zakochałam się! *.*

    Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały post <3 Zgadzam sie z tobą w każdej kwestii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne zdjęcia i mądry post :) Z tym wyrażaniem opinii u ludzi jest różnie, czasem po prostu nie potrafią podpisać się pod tym, co myślą, ze strachu czy innych czynników. I wydaje mi się, że to też wina tego w jakim środowisku dorastamy...

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne są te zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super notka, dała mi kopa pozytywnej energii :)
    Co do wyrażania negatywnych opinii, to chyba nie ma nic gorszego niż anonimowy hejt.
    Kiedyś na kursie przewodnikowskim (związanym z ZHP) nauczono mnie świetnej metody hamburgera/kanapki, która polega na przekazywaniu negatywnych uwag na zasadzie: dobre, złe, dobre, np. "Podobają mi się cienie na tym rysunku. Użyłaś trochę za grubej kreski. Całokształt bardzo mi się podoba" - jakoś tak to było :)
    + zdjęcia jak zwykle piękne :)

    OdpowiedzUsuń