Bardzo często mamy obawy przed zrobieniem czegoś inaczej, albo odkryciem nowych rzeczy. Dobrze nam z przyzwyczajeniami, utartymi schematami, które są bezpieczne. Jednak czasem warto wyjść ze swojej norki i spróbować czegoś innego. Nie wykonuje nocnych sesji, bo uważam, że się do tego nie nadaje. Nie mam dodatkowych lamp, jakoś mi to nie leży. Skoro nie wychodzą mi takie zdjęcie jakie bym chciała, to ich nie robię. Pozostaje w bezpiecznej strefie. Ostatnio zmieniłam zdanie. Dlaczego? Z dwóch powodów. Jakiś czas temu odkryłam fotografa, który wykonuje sesje zdjęciowe w LA, NY, Chicago oraz w innych miastach USA. Wiele z tych ujęć zostało wykonane właśnie w nocy i wyglądają naprawdę świetnie (nazwa na jego instagramie @dfreske). Zazdroszczę, nie powiem. Sama chciałabym mieć takie kadry w swoim portfolio. I co mnie blokuje? Ja sama.

Więc postanowiłam się przełamać i spróbować po raz kolejny. Drugi powód jest taki, że w moim mniemaniu pozostanie w dobrze znanej strefie, robienie czegoś dobrze, ale tylko tego, zamyka nas na świat. Nie uczymy się niczego nowego, nie rozwijamy. A ja pragnę się rozwijać i spełniać marzenia. Dlatego wstawiam tę sesję. Może niektóre ujęcia są poruszone (a jeszcze podczas sesji padał deszcz i było okropnie zimno wrr), większość czarno-białe, bo nie panowałam nad kolorami. Jednak są symbolem tych prób, nie poddawania się i dążeniem do celu. Czego i wam życzę :)



modelka Katarzyna Zakrzewska

 












***

Przypominam o drugim koncie na instagramie!
Będę dodawała tam więcej przedpremierowych
ujęć i jedynie zdjęcia z sesji :)
Klik w link!


***

Możecie mnie znaleźć również na innych stronach:  



10 komentarzy:

  1. Niektóre wydają się lekko zaszumione, ale to chyba przez wysokie iso, mimo wszystko są piękne i klimatyczne! <3 A co do notki to racja ogromna, że warto czasem wyjść ponad to co się robi i próbować czegoś nowego, chociażby po to by sprawdzić jaki styl/rodzaj zdjęć najbardziej się lubi i który z nich szlifować do perfekcji ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te zdjęcia sa piekne! Moze sie znam ale nie rezygnuj z takich sesji :)
    MÓJ BLOG - KLIK #wypromujsie

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę świetne zdjęcia :)
    Czytając początek postu nie sądziłam, że w dalszej części będą czekać tak fajne ujęcia. Bo jednak początki nie zawsze od razu są super udane, a tu surprise. Działaj dalej i w tym kierunku bo naprawdę Ci to wychodzi ;)

    http://lillaxxxmy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie BOMBA! Sama często boję się, zrobić coś nowego. Ale uważam, że to czas najwyższy wyjść i pokazać światu, że WARTO! <3 Uwielbiam Ciebie i Twoje zdjęcia. Owszem, może trochę szumu widać. Co z tego. Ważne by czerpać z tego przyjemność. Wybacz, że tak troszkę tu masło maślane wyszło, ale mnie naszło :)) <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Początki zawsze są trudne, ale jakie owocne! Jak dla mnie sesja wyszła świetnie i nie masz co się zastanawiać tylko dalej robić, próbować, kombinować aż będzie idealnie :) Zwłaszcza, że robi się cieplej to i wychodzić wieczorem na takie sesje będzie przyjemnie! Również tak jak Ty często sama siebie ograniczam pod względem nowych doświadczeń fotograficznych, bo coś nowego to ciężko się przemóc żeby spróbować. A co jak nie wyjdzie, nie będzie się podobać? Czas się przełamać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak na pierwszą taka próbę, to zdjęcia moim zdaniem rewelacyjne :). Masz rację, trzeba próbować! <3

    ab-photographs.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne i bardzo klimatyczne zdjęcia!
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy Twoje zdjęcia wypływają z czegoś głębszego, czy po prostu je robisz, bo to fajne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to fajne? To moje hobby, lubię robić zdjęcia, sprawia mi to przyjemność.

      Usuń
  9. Kurczę, robisz coś pierwszy raz, wychodzi naprawdę fajnie, piszesz otwarcie o tym, że wychodzisz poza strefę komfortu i to dla Ciebie zupełna nowość, a jakiś anonim na asku pisze, że to najgorsze zdjęcia... Zawsze mam ochotę potrząsnąć takim anonimowym trollem, który jest specjalistą i krytykiem od wszystkiego z poziomu swojego fotela. Boże jak ja nie kubię takich ludzi... Szumy jak szumy, ciężko robić zdjęcia nocne na ISO 200, a niestety szumy to też ograniczenia aparatu, które nie zawsze da się usunąć w postprodukcji. Ale przecież nie trzeba tego Tobie tłumaczyć �� Weź się nawet nie przejmuj, bo Ty już masz tak wysoki poziom, że nawet taka zupełna nowość wyszła nieźle �� Ahh Mone, Mone skąd się biorą takie trolle podcinające skrzydła... Życzę Ci jak najmniej takich w życiu �� Ja wczoraj robiłam zdjęcia w bardzo ciemnym miejscu, aż się boję teraz pokazać �� Bo też mi światło kolorowe padło na twarz i zaraz będzie że nie panuję nad kolorami, ale co jeśli mi się to podoba i kolory są takie jak chciałam �� Buźki zdolniacho, bez rozwoju byłoby nudno w życiu ❤

    OdpowiedzUsuń