Dzień Dobry wieczór jak tam grill?
Ostatnie dni były po prostu WOW! Pogoda jakby chciała nas na siłę wypchnąć z domu, prosząc ,,złap trochę słoneczka, no weź, bo zaraz się obrażę i pójdę!!''. Jak sądzicie, starałam się produkować jak najwięcej witaminy D. Nie martwcie się, nie opalałam się. Ostatnio bardzo rozważnie podchodzę do tematu opalenizny. Świetnie mieć ciemniejsze, bardziej smukłe nogi, ale jednak wiadomo, niebezpieczeństwo jeśli nie użyjemy filtrów. Promieniowanie UV jest wciąż niebezpieczne, nawet w zimie! Dlatego pamiętajcie aby smarować buzie, w te pochmurne dni również. A jak już omawiamy pogodę, to płynnie przejdziemy do wprowadzenia was w tematykę sesji.

Wtedy nie było pięknie. Niech nie zmyli was piękne słońce i roznegliżowana modelka, o nie nie. Było tak zimno, że Angelika prawie zamarzła, serio serio. Jej kostki, kolana, dłonie a nawet dekolt chwilami przybierał niebezpiecznie siną barwę. Starałam się to jakoś wyprostować, ale na niektórych ujęciach na pewno dacie radę to wyłapać :) Sama sesja przebiegła szybciutko, na tyle szybko i zimno, że pewnym było ewakuowanie się w ciepłe miejsce. Uwierzcie, ciężko mi się zdecydować gdzie zjeść, a Hala Koszyki wydała nam się odpowiednim wyborem na ujęcia z frytkami. Udało się? Jak dla mnie tak! I przy okazji jedzonko, no raj a nie sesja :) AH! Zapomniałabym. Te piękne włoski poczyniła nam Gabi na instagram hop! Buziaki :)



Podrywanie modelki, zainteresowani -> klik link!





















***

Możecie mnie znaleźć również na innych stronach:  



3 komentarze: