„Nie bierzmy sobie zatem wszystkiego tak głęboko do serca i każdą rzecz znośmy z uśmiechem. Bardziej po ludzku jest śmiać się z życia niż lamentować nad życiem. Dodajmy, że więcej pożytku przynosi ludziom ten, kto się śmieje, niż ten, kto się smuci”

Pamiętacie Gretę? Ma jeden z najpiękniejszych i najszczerszych uśmiechów jakie widziałam. Czasem spotykamy na swojej drodze takich ludzi. Gdy tylko widzimy rozciągającego się banana na ich twarzach już wiemy, że i nam poprawi się humor. Tak po prostu. Wesołe chochliki, które po prostu emanują radością i szczęściem. I naprawdę, za to uwielbiam tę kobietę. Mam setki zdjęć na których się śmieje, robi najróżniejsze miny i później weź człowieku wybierz najlepsze. W pewnym momencie można sądzić, że większość kadrów poleci prosto do folderu ,,Backstage''. Na szczęście i tak zawsze trafią się perełki. Mam nadzieję, że poniżej któryś kadr przypadnie do gustu :) 

No ale dobra, mój słodziak zgodził się poleżeć na schodkach (Bulwary Wiślane Warszawa jakby komuś się spodobało miejsce), potańczyć na moście i pomachać włosami - a wiecie jak ciężko wtedy utrzymać optymalny wyraz twarzy? Próbowałam, łatwo nie jest! I oczywiście mega mega długi wjazd schodami ruchomymi na stacji metra. Nie byłam za specjalnie przekonana do zdjęć tam, gdyż w pewnym momencie każdy tam robił sesje. Ba! Nawet w tym samym momencie co my, ktoś cykał fotki. Wydaje mi się nawet, że owa dziewoja załapała się w tle. Wiecie jaką miałam minę, gdy Greta chciała 6 czy 7 raz się przejechać i zrobić więcej ujęć? Ojjjeej! I to nie chodziło o to, że mi się nie chce. Jak prawdziwy ,,turysta'' z aparatem odchylałam się do tyłu aby złapać lepszy kadr. W tym wyjątkowym momencie ledwo uchodziłam z życiem, poważnie. Za którymś razem serce waliło mi już tak mocno, a nogi były jak z waty! Byłam bliska aby się gibnąć i spaść, serio serio. 

Jeśli miałabym typować które ujęcia lubię wyjątkowo mocno, to chyba te z uśmiechem. O! Oraz te z łapkami na kamieniu. W sensie wiecie, idziemy sobie szukając miejsca na zdjęcia. Jestem trochę zmęczona trzydniową migreną, mocne słońce co chwile wychodzi zza chmur, ale idę twardo i szukam. Mój móżdżek troszkę wolno pracuje, mrużę oczy i z niezadowoleniem kręcę głową, gdy Greta wskazuje na kamień (można na nim sobie klapnąć i odpocząć) i mówi ,,TUTAJ ZROBIMY ZDJĘCIA, POŁOŻĘ SIĘ''. Mówię tylko ,,o nie'' i sama nie wiem czemu. Oczywiście spróbować trzeba, a nóż widelec wyjdzie z tego coś zajebistego. Uważali tak samo ludzie mijający nas i komentujący ,,hoho będzie sesja na instagram'' a no była i wyszła całkiem spoczko. Dlatego te zdjęcia również trafiają do ulubionych, kto wie, może je nawet wywołam i powieszę na ścianie :)

Teraz nadszedł moment, gdy wszyscy razem, jak jeden mąż idziemy na instagram Grety i zostawiamy jej obserwacje i dużo serduszek! Ucieszy się, poważnie :) Nie przegapcie takiej okazji! 
Miłego tygodnia Kochani, uśmiechajcie się dużo, nawet gdy w sercu nie jest tak pięknie.





















***

Pozowała piękna, cudowna, mądra, kochana, nieoceniona, zdolna Greta Burzyńska



2 komentarze:

  1. Greta ma przepiękny uśmiech! te kadry są tak pozytywne! :D cudo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Greta piękna modelka i bardzo fotogeniczna :)

    OdpowiedzUsuń