Dzień Doberek  :)

Naszło mnie na wspomnienia z pięknej Dominikany. Ponownie to zrobiłam, odczekałam kilka miesięcy i dopiero teraz, gdy nachodzą nas przymrozki, dodaje te kolorowe obrazki. Nie powiem, tęskno mi  za tym miejscem. W dalszym ciągu odnoszę wrażenie, że to sen. Bo Dominikana? Karaiby? Tam gdzie kręcono mój ukochany film Piraci z Karaibów? Wielkie wow! Spełnienie marzeń to coś pięknego, warto do nich dążyć. A najwspanialsza była podróż w dążeniu do tego celu. Zapytacie jak? Powiem wam, że odkładając co miesiąc część wypłaty, szukanie dodatkowych zleceń, szukanie i szukanie, aby dorobić i uzbierać na tą wycieczkę napawało mnie radością. ŻE JUŻ MAM CZĘŚĆ SUMY!

Zbliżam się coraz bardziej do upragnionego celu, właśnie, cel. To jest to, co nas napędza. Jednak kroczek po kroczku, zbliżanie się do nagrody, uświadomienie sobie po trochu, że już niedaleko, że to co robimy ma sens i przyniesie owoce. Coś pięknego :) Życzę wam, aby każdy z was przeszedł taką drogę do spełnienia marzeń. Później odbieranie swojej własnej nagrody, to czysta przyjemność.
A wracając do głównego tematu, Dominikana. W tym wpisie wybieramy się na wyspę Saona oraz do miasteczka Altos De Chavon, zbudowanego z koralowca, na wzór toskieńskiej wioski. Coś mega, mega uroczego! Poniżej łapcie filmik z wycieczki, oraz trochę zdjęć, jakie udało nam się zrobić. Myślę, że przez monitor możecie poczuć ten klimat i słońce :)
Udanego tygodnia słoneczka!






















***

Możecie mnie znaleźć również na innych stronach:  



2 komentarze:

  1. Wrzucanie takich zdjęć w zimę powinno być karalne ! :D ale mi się tęskni za ciepełkiem <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tam pięknie! A za oknem.. porażka w porównaniu do słonecznej Dominikany

    ab-photographs.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń