Dawno nie robiłam męskich sesji. Chociaż z tego co pamiętam, ja nigdy nie robiłam sesji mężczyznom. Znaczy wiecie, to nie tak, że mój obiektyw nigdy faceta nie widział, o nie nie. Zdarzały się jakieś rodzynki, a to przy rodzinnej sesji, przy ujęciach zakochanych, jakieś zlecenie z korpo imprezy, gdzie panowie również byli. Jednakże sesja, typowa sesja portretowa z modelem - oto mój pierwszy raz. Tak mi się wydaje, jeśli o kimś zapomniałam, to proszę o wybaczenie. W tej oto chwili, nikt nie przychodzi mi do głowy. 

Skupy się na tej sesji, dzisiaj, teraz. Proszę o uwagę i werble, oto Wiktor. Poznacie się lepiej oglądając resztę zdjęć, ale już na pierwszy rzut oka możemy łatwo stwierdzić, że urodę to on ma. Powiedziałabym, że poczucie humoru też ma niczego sobie, skoro moje życiowe opowieści doprowadzały go niemal do łez, ze śmiechu oczywiście. Owocem tej radości są niezliczone ujęcia z uśmiechem. Naprawdę, nigdy nie zrobiłam aż tyle zdjęć z uśmiechem. Musiałam wręcz specjalnie szukać poważnych ujęć, jak na modela przystało, aby nie było przypału, że tylko takie zdjęcia oddam. 

Pomęczę was jeszcze chwile tą jesienią, ale już tylko małą chwilkę. Zaraz będą inne nowości, poczekajcie tylko :) AH! I zapomniałabym! Jeśli jacyś panowie byliby chętni na sesje, to proszę się zgłaszać. Modeli i piękne buzie chętnie przygarnę! 

klik w link do instagramu modela! 



























1 komentarz: