Odgrzewamy starego kotlecika! 
Nie ma co owijać w bawełnę, mam trochę zdjęć, to je wstawie.

Nasza wspólna (straciłam rachubę która) sesja miała być opcją dwa w jednym. Romantyczne ujęcia w restauracji, popijając pyszną kawę i racząc się rozkosznym tostem z jajkiem o nazwie Croque Madame. Swoją drogą polecam gorąco, urokliwe miejsce na dobre śniadanie. A druga część to ujęcia na mieście w różowym zestawie. 

Wszystko byłoby super idealne, gdyby nie fakt, że na sesje wybrałyśmy się akurat w dzień, gdy na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie wyruszyły tłumy turytów. Za to restauracja, wiadomo, zawsze tłok, a jeszcze w weekend to huhuhu! Kilka ujęć nam wyszło, a resztę trzeba było przełożyć na inny dzień. Dla bystrego oka, dojrzycie które kadry są z jakich dni, dzięki jednemu elementowi... powodzenia :) 
Jakby nie patrzeć, sesja wyszła nam całkiem spoczko, mam swoje ulubione kadry, a wy?





















***

Możecie mnie znaleźć również na innych stronach:  



1 komentarz:

  1. uwielbiam taki klimat na zdjęciach, te zrobione w restauracji są cudowne! ;)

    OdpowiedzUsuń